Znajomi
Każdy z nas posiada znajomych/przyjaciół/kolegów/koleżanki i od czego zależy kto dostanie jaki tytuł? Czy przyjaciółka może być tylko jedna? To ta, co nas nigdy nie zawiedzie, zna nasze sekrety i to do niej pierwsza pojedziesz z czymś co Cie cieszy, badź po prostu porozmawiać o czymś co sprawia smutek? Znajomi to Ci, z którymi zbierasz się większą grupą i idziecie np. do kina, bilard, bądź do klubu? Koledzy i koleżanki to z nimi jesteś na "cześć" bądź "co tam" na ulicy? Jak to jest naprawdę, że ktoś staje Ci się bliższy niż inni?
Ja miałam jedną przyjaciółkę w swoim życiu, choć w tym momencie mogę się zastanowić czy to wogóle była przyjaźń. Kiedyś jedna dla drugiej mogła zrobić wszystko, o 5 rano w jej kuchni spotkać się na kawie, bo akurat przejeżdżało się obok jej domu i była w stanie dla Ciebie wstać, iść do klubu i dobrze się bawić na swoich urodzinach, dzwonić, o każdej porze dnia i nocy. Myślałam, że etapy poznania faceta i opuszczenia najbliższych są z czasów szkół gimnazjalnych, ale jednak trwa to nawet w dorosłym życiu. Gdy kontakt się urwał, a dowiedziałam się o ciąży czułam ogromną potrzebę powiedzenia jej o tym, miałam nawet myśli, że może będzię znowu dobrze między nami - przecież zawsze chciała być najlepszą ciocią moich dzieci. Jednak tak się nie stało.
Znajomi największe grono osób. Zauważyłyście, że odkąd jesteście w ciąży te grono znacznie się zmniejszyło? Czy ciąża dyskwalifikuje Cię do wyjścia z domu, śmiania się, wygłupiania, rozmawiania? Z kilku osób, nagle robi się 2-3, które zapytają jak sie czujesz i czasem znajdą dla Ciebie czas. Szczerze? Myślałam, że będąc na L4 i majac tyle wolnego, to właśnie teraz, będę mogła spotkać się z każdym i o każdej porze a pomimo tego, że ma sie czas to prawie nie masz z kim się spotkać? Teraz próbujemy wykorzystać, każdy dzień na to, na co później być może już tak nie będziemy mieć czasu. Niedługo przyjdzie, czas wyboru Chrzestnych, nie posiadając dużej rodziny będzie się szukać wśród znajomych. I kogo tu wybrać? Skoro prawie wszyscy się wykruszyli?
Najśmieszniejsze, w tym wszystkim jest to, że osoby, z którymi się nie rozmawiało nagle zaczynają z Tobą utrzymywać kontakt. Są to osoby, które są w ciąży, dopiero co urodziły, bądź mają małe dzieci. Wspierają Cię, dodają otuchy, pomagają w kompletowaniu wyprawki - choć tak na prawdę od nikogo tego nie wymagasz. Czy to nie powinno być na odwrót? Ci, z którymi spędzałaś najwięcej czasu powinni być i najwięcej pomagać? Będąc w ciąży zrozumiałam, że nie ma co przywiązywać się do ludzi, bo niektórzy są i będą zawsze, a inni po prostu odejdą i jak urodzisz pogratulują i na tym skończy się już całkowicie Wasza znajomość. Ktoś mi niedawno powiedział, że jak człowiek bierze ślub, ma dziecko, patrzy się już na niego inaczej. Może zmieniają nam się cele, wolimy wydać 100zł na wyprawkę niż na kręgle, ale dalej jesteśmy tymi samymi ludźmi.
W ciąży, bardzo potrzebny jest kontakt z innymi, by właśnie Twoje zmartwienia jaką będziesz matką itd. odeszły na bok. Może dlatego, Ci z którymi tego kontaktu nie miałaś, a naglę on jest, piszą do Ciebie bo wiedzą, jak myśli mogą dobić człowieka, który siedzi w samotności z tym wszystkim na głowie.
Jeśli masz kochającego Męża to masz najlepszego przyjaciela obok, pomimo, że hormony buzują nie wyładowywuj się na nim. To jedyna osoba, na której możesz teraz polegać, będzie zawsze obok i to on spełni, każdą Twoją ciążową zachciankę.
Jak to u Ciebie wygląda z znajomymi? Zauważyłaś różnicę, czy dalej jest tak samo?
Daj znać pod postem na Instagramie.
Miłego dnia!